WPROWADZENIE DO PEDAGOGIKI

Pedagogika jest nauką zajmującą się sprawami wychowania człowieka. Początkowo pedagogika, tak jak obecnie pielęgniar­stwo, była dziedziną działalności praktycznej polegającą na spra­wowaniu czynności opiekuńczo-wychowawczych nad dziećmi, nauczaniem ich i wychowywaniem. Praktycy gromadzili swoje doświadczenia przez wiele lat i szukali najbardziej skutecznych środków oddziaływania wychowawczego dających pozytywne wyniki. Doświadczenia przekazywali swoim następcom, aby oni je uzupełniali i doskonalili sposoby wychowania i nauczania mło­dego pokolenia. Teoretycznymi rozważaniami zajęto się w peda­gogice dopiero na przełomie XVI i XVII wieku, ale trzeba było jeszcze czekać do XIX wieku, aby ukształtowały się uzasadnione sformułowania teoretyczne i szersza wiedza pedagogiczna, wy­chodząca poza działalność wyłącznie praktyczną. Rozwój teorii pedagogicznej związany był z osiągnięciami innych nauk, a szcze­gólnie nauki o przyrodzie i społeczeństwie. Poznano również wie­le praw rządzących rozwojem fizycznym i psychicznym dzieci i młodzieży, będących przedmiotem wychowania i nauczania. Nie działano już w tym czasie przypadkowo, ale coraz bardziej opie­rano się na prawidłowościach rozwojowych samego wychowan­ka oraz na zdobyczach naukowych pedagogiki i innych nauk, a szczególnie psychologii i socjologii. Procesy wychowawcze częściej były analizowane, aby znaleźć prawidłowości pozwala­jące przewidywać skutki wychowania, czy usuwać skutki zanied­bań wychowawczych. Prowadzone eksperymenty pozwalały na rejestrację zmian i formowanie wniosków ogólnych.

Zadaniem pedagogiki jest szukanie optymalnego układu środ­ków działania w celu osiągnięcia pożądanych form zachowania się wychowanków. Nasuwa się więc pytanie, jak należy rozumieć wychowanie. Wiele uwagi poświęca się obecnie sprawom wy­chowania. Rozważania na ten temat zawarte we współczesnych publikacjach przepojone są głęboką troską o takie wychowanie, aby na całym świecie zwyciężały idee humanistyczne. Dokument przygotowany przez Międzynarodową Komisję do Spraw Rozwo­ju Edukacji, wydany w języku polskim pod tytułem ,,Uczyć się aby być” poświęca wiele uwagi wychowaniu na całym świecie. Dotąd wychowanie utożsamiano z socjalizacją wychowanka (uspołecznieniem go), aby stał się pożyteczną jednostką dla spo­łeczeństwa. Wychowanie rozumiano jako świadomie organizo­waną działalność polegającą na wywoływaniu zmian w zachowa­niu jednostki mających na celu przygotowanie jej do życia w spo­łeczeństwie. Tak rozumiane wychowanie jest daleko rozwiniętym przystosowaniem jednostki do wymagań społeczeństwa. W tym założeniu zakłada się w sposób nie budzący wątpliwości, że spo­łeczeństwo, w którym żyje jednostka lub, mówiąc szerzej, świat otaczający ją są dobre, nic w nich nie trzeba zmieniać, a jed­nostka ma się do niego przystosować uznając i nie podważając jego doskonałości.

W rozważaniach na temat wychowania nie tylko będzie wy­stępowało pytanie, czym ono ma być, ale również, jak je organi­zować i do jakich czasów przygotować wychowanka, do czasu te­raźniejszego czy przyszłego. Wychowanie do czasu teraźniejszego było możliwe w okresach charakteryzujących się dużą stabili­zacją, gdzie w jednej epoce żyły trzy pokolenia i z doświadczeń dziadka mógł jeszcze korzystać wnuk. Wówczas przemiany za­chodziły powoli, a czas między następującymi przemianami był bardzo długi. Nieco inaczej sprawa przedstawia się obecnie, gdy w jednym pokoleniu występują trzy epoki, a o dłuższej stabili­zacji nie może być mowy, ponieważ zmiany następują bardzo szybko. To samo pokolenie przeżyło już epokę tranzystoru, na­stępnie epokę układów scalonych, które wyparły tranzystory, a obecnie żyje w epoce lasera i miniaturyzacji przyrządów elek­tronicznych. Do techniki wprowadza się tak zwane ciekłe krysz­tały, dzięki którym zegarki elektroniczne są bardzo popularne. To tylko przykład z techniki, który nie wyczerpuje wszystkich przemian dziejących się w tym samym pokoleniu, bo przecież zmiany występują również w życiu społecznym.

W czasach olbrzymich przemian naukowych, technicznych i społecznych przekazywanie najlepszych doświadczeń z daw­nych epok może okazać się nie tylko niewystarczające, ale rów­nież hamujące procesy twórcze jednostki, których wymaga od niej współczesność. Młoda osoba wychowywana jest w innej epo­ce, a działać będzie w jeszcze innej, tej, która nadejdzie, którą trzeba przewidzieć, aby nasz wychowanek, gdy dorośnie, mógł w niej sprawnie działać. Nie może nieprzygotowany wchodzić w obce mu warunki. Młoda osoba powinna być tak wychowana, aby wiedziała, jak postępować w społeczeństwie szybko rozwija­jącym się i wymagającym od jednostki twórczego wkładu w celu pomnażania dobra ogólnego. Sama socjalizacja już nie wystarczy, wychowanie powinno nie tylko uspołeczniać jednostkę, lecz zwiększać jej możliwości zarówno intelektualne, jak i moralne.

Obecnie wychowanie nie może polegać tylko na treningu pew­nych właściwości jednostki, uważanych za pożądane dla grupy społecznej, ale na rozwijaniu jej umysłu, aby mogła przewidywać to, co nadejdzie i jest niezbędne dla dalszego przekształcania świata. Wychowanie nie powinno być zatem tylko kształtowaniem mechanizmów przystosowawczych do aktualnego świata, ale wy­posażeniem jednostki w takie formy działania, które mogą przy­czynić się do modyfikacji obecnego świata, aby był bardziej przydatny dla społeczeństwa. Wychowanek nie ma być osobą bierną społecznie poddającą się sytuacji zastanej, ale aktywną, poszukującą nowych rozwiązań, przekraczającą dotychczasowe osiągnięcia i stwarzającą nowe perspektywy.

Jednostka nie jest niezależną strukturą od świata, w którym żyje, ale stanowi z nim określoną całość. Żyje w tym świecie, przystosowuje się do jego wymagań i równocześnie wpływa na niego i dąży do udoskonalania go. Między światem a jednostką będzie zachodziła stała współzależność. W otaczającym jednostkę świecie następują zmiany, a ona musi im sprostać, aby jej nie zaskakiwały.

Z takiego układu zależności wynikają określone konsekwencje wychowawcze. Powinien zmienić się stosunek wychowawcy do wychowanka i powinni współdziałać ze sobą. Stosunki między nimi powinny być takie, jakie występują między doświadczonym badaczem i osobą kompetentną, a badaczem stawiającym dopiero pierwsze kroki w poznawaniu świata. Dobrze byłoby, aby między nimi istniało pełne porozumienie ułatwiające przekazywanie do­świadczeń badawczych oraz ułatwiające komunikowanie się ze sobą w czasie wykonywania zadań przez ucznia. Aby skutecznie wpływać na wychowanka należy znać układy jego stosunków z otoczeniem, współdziałanie z otoczeniem i czy nie ma na tym tle konfliktów. W razie stwierdzenia, że układ stosunków z oto­czeniem nie polega na współdziałaniu, a jedna ze stron stawia wygórowane wymagania, powinien ingerować wychowawca i do­prowadzić do takiej sytuacji, aby zapewnić jednostce wszech­stronny rozwój dla dobra społecznego. Zadaniem wychowawcy powinno być doprowadzenie do tego, aby rozwój społeczeństwa stał się udziałem wychowanka i przyczynił się również do jego rozwoju. Wychowanie powinno więc dążyć do takiej regulacji stosunków wychowanka ze społeczeństwem, aby on świadomie przyczyniał się do jego rozwoju i sam mógł się rozwijać. To nie będzie więc tylko uspołecznienie jednostki, która wszystkie swo­je sprawy poświęci dla społeczeństwa, ale dążenie do tego aby i ona sama się rozwijała, wnosząc przez to twórczy wkład zdoby­tej wiedzy w życie społeczne. Takie ujęcie wychowania byłoby korzystne zarówno dla jednostki, jak i społeczeństwa.

Wychowanie działające na pewne dyspozycje jednostki będzie zróżnicowane na: wychowanie intelektualne, mo­ralne, estetyczne, fizyczne i inne formy wycho­wania.

Równolegle z wychowaniem występuje kształcenie, które jest jakby jedną z części wychowania. Jednostka wychowywana uczy się, przez co zdobywa wiedzę, a wiadomości wchodzące w jej zakres będą dawały jednostce coraz lepszą orientację w ota­czającym ją świecie. Wiedza zdobywana przez osobnika uczącego się może być różna, nie bez znaczenia więc jest jaki rodzaj wie­dzy przyswaja i czy wpływa ona na rozwój danego osobnika. Nie jest również bez znaczenia, czy jest to wiedza historyczna, en­cyklopedyczna, czy aktualna dotycząca wiadomości o świecie, w którym jednostka działa. W ogólnej klasyfikacji wiedzy wy­różniamy dwa jej rodzaje: percepcyjno-reproduktywną i percepcyjno-produktywną.

Wiedza percepcyjno-reproduktywna polega na odbiorze (per­cepcji) przekazywanych treści i na odtwarzaniu ich (reprodu­kowaniu) w określonych momentach, jak: egzaminy, odpytywa­nie w szkole w celu sprawdzenia, czy uczeń opanował podany mu materiał itp. Jest to wiedza na ogół mało uporządkowana i bywa opanowana w tym układzie w jakim została podana. Oka­zuje się, że wiedzy można nadać taką organizację, iż będzie się nadawała nie tylko do reprodukowania, ale stanie się systemem wiadomości zdolnych do produkowania nowych myśli. Przy ta­kiej organizacji wiedza staje się rzeczywistym materiałem wzbo­gacającym myśli uczniów. Jest to właśnie wiedza percepcyjno-produktywna.

Wiedza produktywna składa się z wiadomości o tym, co było i co jest obecnie, ale poza tym pozwala uczniowi na przewidy­wanie tego, co może być. Wiedza produktywna przyczynia się do rozwoju osobowości jednostki, przez to, że może tworzyć nowe myśli, przyczynia się do kształtowania zainteresowań, światopo­glądu, przewidywania i podejmowania słusznych decyzji. Wiedza tego rodzaju jest uporządkowana, nie jest opanowana tak, jak została podana, ale przetworzona na własne treści. Dzięki temu jednostka może nią operować w sytuacjach nowych, których się nigdy nie uczyła. Jest to wiedza operatywna, którą można zasto­sować i wykorzystywać w każdej sytuacji. Porządkowanie wiedzy następuje już w czasie jej odbioru. Jednostka ucząca się selek­cjonuje to, co do niej dociera i zatrzymuje w pamięci tylko to, co z pewnych względów uważa za ważne lub przydatne dla niej.

Dzięki wiedzy reproduktywnej, w której zapamiętuje się do­kładnie to, co zostało podane, jednostka opanowuje czynności za­wodowe, kształci swoje umiejętności i sprawności. Czynności zawodowe należy opanować dokładnie i wszystko sprawnie re­produkować tak, jak zostało podane, bo nikt nie ma przekonania do profesjonalisty, który nie opanował czynności swojego zawo­du. W zakresie kształtowania umiejętności zawodowych jest ona ogromnie przydatna. Przy współczesnych wymaganiach dotyczą­cych wszechstronnego rozwoju ucznia nie można jednak tylko na niej polegać. Powinien on nie tylko dobrze reprodukować opano­waną wiedzę, ale również wykorzystać ją do poszukiwań tego, co może przyczynić się do postępu społecznego. W tym rodzaju wiedzy większy akcent kładzie się na zapamiętanie niż na myśle­nie. Uczeń musi dokładnie zapamiętać podawane treści, aby po­tem móc je dokładnie reprodukować. Myślenie ma więc ograni­czone możliwości. Inaczej przedstawia się sprawa przy wiedzy produktywnej. Tutaj myślenie jednostki wysuwa się na plan pierwszy i to nie jakiekolwiek, ale twórcze.

Dzięki myśleniu twórczemu jednostka ma możliwości z opano­wanych wiadomości tworzenia nowych sensownych całości, za­stosowania zdobytej wiedzy w nowych niewyuczonych sytua­cjach, do rozwiązywania nowych zadań i podejmowania uzasad­nionych decyzji.

Nasuwa się pytanie, czy wiedza produktywna jest możliwa w praktyce szkolnej i czy może doprowadzić do tego, że jednost­ka będzie produkowała nowe myśli, nowe układy z elementów znanych. Psychologia zna takie przypadki, w których efekty uczenia się mogą przewyższać otrzymane początkowo informa­cje. Zwrócili na to uwagę językoznawcy stwierdzając, że czło­wiek, który nauczył się mówić nie ogranicza swoich możliwości tylko do reprodukowania zdań i zwrotów wyuczonych, ale wy­twarza własne zdania, których się nigdy nie uczył. Jeśli małe dziecko opanowało pewien zasób słów i zasad gramatyki, to nie czeka, aby mu ktoś zbudował określone zdanie, żeby mogło je powtórzyć, ale tworzy własne zdania bez pomocy innych. Podob­nie jest z liczbami. Znając tylko 10 cyfr można zbudować każdą dowolną liczbę bez poprzedniego nauczenia się jej. Z tych 10 cyfr można tworzyć najrozmaitsze liczby, o których w czasie nauki nigdy się nie słyszało. Możliwe więc jest produkowanie takich treści, o których w czasie nauki nie było mowy. Zależy to od organizacji procesu nauczania, organizacji podawanych wia­domości i czynnego udziału ucznia w procesie uczenia się. Wiedza produktywna jest możliwa, ale wymaga innej orga­nizacji nauczania i oderwania się od stereotypowych działań.

Obecnie kształcenie nie może ograniczać się tylko do instytu­cjonalnego przekazu wiedzy realizowanego przez różne typy szkół. Jak wynika z raportu Jensena dotyczącego ?Perspektyw oświaty i wychowania w Europie Zachodniej”, wiedza o świecie do roku 2000 wzrośnie ośmiokrotnie w stosunku do jej stanu z ro­ku 1970. W żadnym programie szkolnym nie będzie można po­mieścić tak olbrzymiej wiedzy z poszczególnych przedmiotów nauczania. Jeśli nawet nie w każdej dziedzinie nauki będzie tak
duży przyrost wiedzy, to i tak w całości przedmiotów nauczania przyrost będzie olbrzymi. Jeśli przewidywania autora spełnią się, co jest bardzo prawdopodobne, to już obecna szkoła nie będzie w stanie przekazać uczniowi kompletnej wiedzy z każdego przed­miotu nauczania. Kiedy zaś uczeń ukończy szkołę, może się oka­zać, że wiedza zdobyta z takim trudem nie jest już aktualna, ponieważ w czasie nauki szkolnej przybyły nowe treści, o których uczeń nie słyszał. Nikt nie będzie w stanie wyposażyć ucznia w wiedzę aktualną, której stale przybywa, a najnowsze programy będą zawierały raczej wiedzę historyczną, a nie współczesną. Nikt nie może również przewidzieć, jakie treści będą aktualne w momencie, gdy rozpocznie pracę zawodową. Musi więc ulec zmianie sposób opanowywania wiadomości szkolnych. Główny wysiłek powinien być skierowany na samodzielne opanowywa­nie wiedzy, a nie czekanie na podanie jej w gotowej formie przez nauczyciela. Samodzielność w uczeniu się jest obecnie niezbęd­na, ponieważ trzeba uzupełniać swoją wiedzę treściami aktualny­mi już po wyjściu ze szkoły.

Wraz z rozwojem nauki będzie rozwijać się technika i będą przybywać nowe technologie, z którymi trzeba się zapoznać, aby móc je wdrażać w zakładzie pracy. Pracownik musi je sam po­znawać, aby nadążać za postępem wiedzy i techniki, żeby nie po­zostać w tyle. Musi więc przygotować się do tego. Dlatego w nau­czaniu szkolnym powinien nauczyć się samodzielnego opanowa­nia wiadomości, aby po wyjściu ze szkoły nie miał trudności w po­znawaniu nowej wiedzy, kiedy będzie zdany tylko na własne siły.

Szkoła w edukacji jednostki odgrywa poważną rolę, ale nie jest w stanie podać uczniowi wszystkiego, a tylko podstawowe wiadomości. Szczegóły uczeń musi opanować sam, jeśli chce być dobrze przygotowany do pełnienia zadań, jakie nałoży na niego życie. Każdy uczeń powinien to zrozumieć, ukształtować w sobie trwałą, pozytywną motywację do nauki, aby po wyjściu ze szkoły dokształcać się samodzielnie, nawet gdy nie będzie żadnych nacisków ze strony instytucji, w której pracuje. Należy również korzystać z tych form doskonalenia zawodowego organizowanego przez instytucję, które mogą być ogólnie dostęp­ne, ale one nie zawsze spełniają oczekiwania pracownika i dla­tego nie można na nich polegać całkowicie. Należy więc poświęcić więcej uwagi indywidualnemu, samodzielnemu dokształcaniu się i doskonaleniu zawodowemu.

Następnym terminem używanym w pedagogice jest naucza­nie! Jest to proces kierowany przez nauczyciela w celu przeka­zania uczniowi określonych wiadomości, ukształtowania pożąda­nych umiejętności ukształtowania nawyków rozwijania zdolnoś­ci i zainteresowań. Nauczanie jest procesem kierowanym i orga­nizują go różne instytucje oraz zakłady pracy. Główną rolę w pro­cesie nauczania odgrywa nauczyciel jako osoba odpowie­dzialna za opanowanie przez ucznia treści przewidywanych pro­gramem nauczania. On dobiera odpowiednie metody i środki prze­kazywania wiadomości, kontroluje stopień opanowania ich i dąży do tego, aby przekazywane treści uczeń opanował trwale.

Z nauczaniem ściśle wiąże się uczenie, w którym z kolei główną rolę odgrywa uczeń. Uczenie się rozpatrywane jest w dwóch ujęciach: jako czynność i jako proces. Uczenie się jako czynność występuje wówczas, gdy jednostka ma opanować jakiś tekst, np. ma nauczyć się wiersza, dat historycz­nych, wzorów matematycznych itp. Aktor wykonuje czynność uczenia się, gdy stara się zapamiętać tekst roli jaką ma grać w teatrze czy w filmie. Obok tego rozumienia uczenia się wystę­puje drugie, określane jako proces. Nie dotyczy to czynności uczenia się, ale jednego z procesów zachodzących w układzie nerwowym uczącego się, w efekcie czego następują mniej lub bardziej trwałe zmiany w jego zachowaniu. Jeśli po przyswojeniu pewnego materiału nie nastąpiła zmiana w zachowaniu osoby uczącej się, to w tym rozumieniu nie było procesu uczenia się.

O czynności uczenia się mówimy wówczas, gdy obserwujemy działania jednostki, po których wnioskujemy, że mają doprowa­dzić do przyswojenia czegoś. W przypadku drugim obserwujemy zmiany w postępowaniu. Zmiany te są często choć nie zawsze, wynikiem uczenia się. O procesie uczenia się, powodującym zmiany w zachowaniu, mówimy tylko wtedy, gdy powstały w wy­niku doświadczeń indywidualnych, a nie w wyniku rozwoju, doj­rzewania czy degeneracji. Jeśli zmiany w zachowaniu się osobni­ka powstały pod wpływem rozwijającej się sklerozy, to nie będzie to wynikiem uczenia się, ale degeneracji organizmu.

Uczą się nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Prowadzone obserwa­cje zwierząt dowodzą, że i one wzbogacają swoje doświadczenia w ciągu życia, a ich zachowanie zmienia się nawet bardzo rady­kalnie. Jak duże są możliwości uczenia się zwierząt można stwier­dzić obserwując zachowanie zwierząt tresowanych. W cyrku tre­sowane zwierzęta wykonują na polecenia tresera różnorodne czynności, wprowadzając widzów w zdumienie. Tresowane psy służą niewidomym jako przewodnicy lub jako strażnicy do­mostw i gospodarstw. Wiele informacji o uczeniu się zwierząt zawdzięczamy badaniom naukowym dostarczającym coraz to no­wych wiadomości.

Każdy wzbogaca swoje doświadczenia w ciągu życia i nic dziw­nego nie ma w twierdzeniu, że człowiek uczy się przez całe ży­cie. To ciągłe uczenie się jest szczególnie ważne obecnie, kiedy wiedzy teoretycznej i technicznej przybywa coraz więcej. Może się okazać, że przy tym gwałtownym rozwoju nauki i techniki, przygotowanie szkolne zawodowe jest niewystarczające i po podjęciu zawodu trzeba się uczyć od początku. Podobnie jest z opanowaniem wiedzy ogólnej. Opanowana w szkole może okazać się niewystarczająca do tego, aby mieć pełną orientację w przemianach, jakie następują w świecie i trzeba uzupełniać swoje wiadomości.

Powstaje nowa forma uczenia się uwarunkowana przemianami zwana uczeniem się ?ustawicznym” lub ?permanentnym”. W edu­kacji permanentnej będzie następowało odświeżanie zdobytej już wiedzy i uzupełnianie jej nowymi zdobyczami nauki i techniki. Wiedza podawana w szkole, chociaż niezbędna, może nie wystar­czyć do wykonania współczesnych zadań zawodowych. Uczenie się permanentne jest realizowane w różnych formach organiza­cyjnych (studia podyplomowe, kursy, staże itp.), ale dla jednost­ki najważniejsze jest indywidualne samokształcenie.

Obserwuje się na całym świecie skracanie czasu pracy, przez co zwiększa się ilość czasu wolnego, który należy racjonalnie wykorzystać. Nie można całego czasu wolnego poświęcić na pra­ce domowe, bo te wykona się w ciągu pierwszych dni wolnych. Dla zdrowia psychicznego potrzebna jest zmiana przeżyć i wra­żeń. Dlatego zaistniała konieczność przygotowania pracownika do racjonalnego wypoczynku i godziwej rozrywki.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.