Rodzice powinni uczyć dzieci dobrych manier, aby w szkole nie czuły się one zbyt zagubione. Dzieciom tłumaczy się, by zwracały się do nauczycieli „pan” czy „pani”. Obecnie niektórzy sądzą, że nawet dzieci powinny mówić do dorosłych po imieniu, jednak zbytnie spoufalanie się z dorosłymi może spowodować większe trudności w wychowaniu.
Wielka Brytania była niegdyś znana z dobrze wychowanych dzieci, ale obecnie w niektórych częściach Europy młode pokolenie zachowuje się lepiej niż w dzisiejszej Brytanii, gdzie dobre maniery są często odrzucane. Na plażach Anglii niekontrolowany wrzask potrafi zepsuć innym wakacje. Hałaśliwość i brak dyscypliny wzrastają, a odbicie tego łatwo zaobserwować u dzieci, gdy stają się starsze i muszą sprostać nieuniknionym prawom rządzącym życiem. Nikt nie chce psuć innym zabawy, ale pewne odnowienie dyscypliny uświadomiłoby najmłodszym, czym są dobre maniery.
Obecnie maniery naszych dzieci są zatrważające i zdaje się, że otrzymujemy sprawiedliwą zapłatę w postaci wzrostu buntowniczego zachowania i chuligaństwa nastolatków. Teoria, że dzieci powinno się widzieć, a nie słyszeć, byłaby represyjna, jednak nowy pogląd, iż młodzieży trzeba pobłażać, nie powinien oznaczać nieustannego ulegania.
Tak zwani ludzie postępowi głoszą, że pozwolenie na wszystko prowadzi do lepszego świata. Spójrzmy wokół siebie! Te fałszywe nauki są prowadzone w taki sposób, że miliony przyzwoitych rodziców obwiniają siebie samych. Dzieci, choć wydają się bardziej dorosłe i doświadczone pod wpływem telewizji, w rzeczywistości niewiele różnią się od tych w dawnych czasach. Jeśli mają wyrosnąć na wartościowych ludzi, potrzebują po prostu pomocy.
Ludzie o dobrych manierach wydają się znajdować w życiu przyjemności wyższego rzędu.