Jeśli list wyrażający współczucie ma przynieść efekt, musi być zręcznie napisany. Wysyłanie kilku stron, na których przekonujesz o swoim współczuciu, jest nietaktowne. Chyba najlepiej zacząć od kilku linijek wyrażających żal i w większości przypadków im krótsza będzie ta część listu, tym bardziej prawdopodobne, że zostanie dobrze zinterpretowana.
W niektórych wypadkach współczucie może być wyrażone przez telefon, ale może się to okazać trudne, a wielu ludzi jest tak załamanych, że nierozsądne jest użycie jakiejkolwiek innej metody niż listu. W niektórych ogłoszeniach o pogrzebie zamieszczona jest krótka uwaga: „Prosimy o nieskładanie kondolencji” i to należy uszanować. Jednak twoi najbliżsi przyjaciele mogą potrzebować czegoś więcej niż listu. Możesz być odpowiednią osobą do pomocy w ich smutku.
Czasami wizyta kondolencyjna jest jedynym właściwym krokiem. Bo w końcu, czym jest przyjaźń, jeśli nie pomocą „w biedzie”?
Śmierć bliskiej osoby jest zwykle przeżyciem rozdzierającym serce i u wszystkich powoduje napięcie. Z tej przyczyny krewni i przyjaciele powinni okazać względy i współczucie tym, którzy są pogrążeni w smutku. Generalnie – nierozsądne jest próbować pomóc członkowi najbliższej rodziny czy komukolwiek, kto ma za zadanie przygotowanie wszystkiego, chyba że zostaniesz poproszony. Jeżeli jednak czujesz, że twoja pomoc jest potrzebna, wtedy propozycja będzie na miejscu. Należy uważać, by nie zostać posądzonym o wtrącanie się. Jeśli mieszkasz w pobliżu, ładniej będzie raczej zostawić kartkę, niż niepokoić dotkniętego nieszczęściem.